Pascha

W końcu odespałem, mam kilka minut. Jestem dumny z tego, co przygotowałem na Wielkanoc.

20180403_pascha_01.jpg

Zrobiłem dzionie (tradycyjna potrawa z rodzinnej miejscowości mojej Mamy), upiekliśmy kilka ciast, jakieś dwadzieścia bochenków chleba, hot cross buns, wędliny. I paschę.

Rok temu przyglądałem się, jak przygotowywała ją moja Mama i zrobiłem zdjęcie przepisu. Wiedziałem że w tym roku spróbuję ją przygotować samodzielnie, w końcu musiałem nauczyć się czegoś nowego. Dzionie jest dla mnie wyczynem, a w tym roku tylko jedna kiszka mi pękła, ale mimo że jestem jedynym w moim pokoleniu, który robi dzionie, już trochę staje się ono standardem w moim wykonaniu. A pascha - nigdy nie robiłem niczego seropodobnego.

20180403_pascha_02.jpg

Planowanie

Jednego dnia robisz skrzep, drugiego końcową masę.
Będziesz potrzebować duży garnek, durszlak/sitko, minimum dwie półmetrowe gazy (na więcej misek można pociąć i użyć w kawałkach, ja użyłem podwójnej warstwy do odcedzenia i w misce, ale może w misce pojedyncza wystarczy), miski do schłodzenia. Będzie potrzebne miejsce w lodówce do schłodzenia

Składniki

Z tej ilości zrobiłem dwie porcje. Mniejsza została w domu, większa poszła do znajomych na Poniedziałek Wielkanocny.

Skrzep:

  • 2 l mleka
  • dwie laski wanilii - można użyć w drugim etapie 16 g cukru waniliowego lub dwie łyżeczki pasty waniliowej, lub dwie-trzy ekstraktu waniliowego; wanilia jest droga, ale lubię jej czasem użyć tak właśnie
  • 0,5 l kwaśnej śmietany
  • 6 jajek

Końcowa masa:

  • 250 g masła
  • 250 g cukru pudru (za rok użyję 200 g, a jeśli będzie wciąż za dużo, może nawet 150 g)
  • ew. wanilia jeśli nie było powyżej
  • cały skrzep z pierwszego etapu
  • 50 g skórki pomarańczowej - ja zrobiłem skórkę sam i była na tyle aromatyczna, że 25 g w zupełności wystarczyło
  • 100 g posiekanych rodzynek - niektórzy jeszcze dają orzechy, ale ja nie lubię orzechów w słodyczach; Magda Gessler poleca namoczyć rodzynki w winie lub rumie - jeśli zapomnisz, możesz nadrobić z okładem przy jedzeniu gotowej paschy
  • 150 g bitej śmietany - w Polsce Mama używa kremówki 36% (szukaj śmietany bez karagenu), ja użyłem double cream, która ma 50,5% tłuszczu
  • mandarynki, pomarańcze lub winogrona do dekoracji

Przygotowanie

  1. W garnku zacznij grzać mleko. Rób to na małym ogniu, aby się nie spaliło, ale będzie grzane do wrzenia.
  2. Rozkrój laski wanilii wzdłuż i wydłub nasionka. Całość wrzuć do mleka.
  3. Użyj blendera, ubijaczki lub miksera, aby rozkitłać jajka z kwaśną śmietaną na jednorodny płyn. Polecam wyparzyć jajka przed użyciem.
  4. Kiedy mleko zaczyna wrzeć, wlej jajka z kwaśną śmietaną, wymieszaj dokładnie przez około minutę, po czym zostaw, aby wytrącił się skrzep. Wyraźnie zauważysz oddzielenie mętnego płynu od białej substancji.
    20180403_pascha_03.jpg
  5. Gdy już skrzep się wytrąci, przemieszaj, zdejmij z ognia i zacznij przekładać zawartość garnka na sitko/durszlak z gazą, aby odsączyć skrzep. W tej postaci pozostaw go do następnego dnia.
    20180403_pascha_04.jpg
  6. Następny dzień zacznij od ucierania miękkiego masła z przesianym cukrem pudrem. Stopniowo zacznij dodawać wczorajszy skrzep, posiekane rodzynki i skórkę pomarańczową. Powinna powstać dość miękka i puszysta masa. Odłóż ją na bok.
  7. Ubij śmietanę. Zaletą ubijania samej śmietany jest to, że jeśli dziecko Cię zagada i odwróci Twoją uwagę, otrzymasz pyszne masło, tylko zadbaj o drugą porcję śmietany.
  8. Pierwszą łyżkę śmietany wrzuć do masy i rozmieszaj dokładnie, kolejne dodawaj i wmieszaj delikatnie, aby powstała jeszcze bardziej delikatna i puszysta masa.
    20180403_pascha_05.jpg
  9. Miski do tężenia wyłóż gazą, następnie włóż do nich masę i przykryj gazą. Jeśli nie masz przykrywki, zakryj folią spożywczą, aby pascha nie smakowała wszystkimi potrawami świątecznymi, i schowaj do lodówki na dzień-dwa, aby stężała. Nazajutrz będzie już sztywna.

Tadaam! Idealna kombinacja białka krowiego, zawału i cukrzycy. Podawać z kawą z insuliną.

20180403_pascha_06.jpg

Konsystencja jest bardzo kremowa, takiego zbyt gęstego serka homogenizowanego. Barwa lekko żółtawa, wyczuwalne są aromaty cytrusów i wanilii. Danie jest bardzo sycące. Dodatek owoców na talerzu dodaje mu lekkości. Pyszności, dałem radę!

Dodatkowym plusem jest to, że nauczony doświadczeniem spróbuję zrobić własny serek homogenizowany za którym przepadam.

Mam nadzieję, że Wam Święta również się udały :)

Tym wpisem biorę udział w wydaniu świątecznym konkursu kulinarnego:)

Dziękuję za głosy i zainteresowanie. Jeśli chcesz zobaczyć więcej treści w temacie kulinarii, technologii i rodzicielstwa, zapraszam do obserwowania

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
Join the conversation now