Ostatni tydzień lutego to istne szaleństwo pogodowe w UK. Zimne powietrze które dotarło z Rosji sparaliżowało kraj. W rejonie w którym ja mieszkam pozamykano szkoły, restauracje i nawet hotele. Sklepy spożywcze świeciły pustkami, przypomina mi się czasy komuny kiedy to na półkach w sklepach nic nie było.. Warzywniak w kabarecie Laskowika i Smolenia ( z tylu sklepu ) ..... tak wyglądał Lidl w którym zamierzałem zrobić zakupy. Panikę spotęgował sztorm Emma, co śmieszne dla mnie jako Polaka nie zrobiło to najmniejszego wrażenia...... trochę mrozu, trochę śniegu i wiatr.
Jak widać poprószyło trochę......
I tak z dnia na dzień zrobiło się ciepło, wczoraj wieczorem padał śnieg, temperatura około -4.C a dzisiaj rano piękne słonce i +10'cC !!!
Wiosna!!! Trzeba wybrać się w góry, zrobić z 20km i pstryknąć trochę fotek. I tak zrobiłem.
Podczas marszu szukałem pierwszych oznak wiosny... i co nalazłem?
Zaczęło się bardzo pochmurnie, po paru minutach pojawił się mały prześwit.....
15 minut marszu cale zachmurzenie znikło.....
Znalazłem przebiśniegi... i nie tylko......
Bazie !!!
WoW ..... gąsienica futrzasta ; )
I na koniec posiłek... gorąca grochówka.
Chciałbym dodać ze porządny termos to istotny element ekwipunku. Testowałem bardzo dużo różnych marek i tylko jeden przeszedł test " Stanley " Cena jest zazwyczaj trzykrotnie wyższa od zwykłego termosu ale warto, inne zastosowanie Stanleya ? np. w samoobronie czy ataku.... Ben Affleck użył go podczas ucieczki z wiezienia w filmie "Księgowy " Jak? Sami zobaczcie..... :)
Pozdrawiam Magnus