Ant Man i osa
"Jest to trochę ponad przeciętny film z gatunku akcja, Sci-Fi z elementami komediowymi mający na celu umilić widzom oczekiwanie na drugą część Avengers: Infinity War"
Streszczenie Fabuły:
Jest pierwszy film od marvel studio który pojawił się od premiery avengers: wojna bez granic, niestety nie przedstawia wydarzeń które mają miejsce po pstryknięciu przez Thanosa palcami. Historia filmu dzieje się na kilka dni przed pstryknięciem. Scott Lang czyli tytułowy Ant Man dogadał się z rządem stanów zjednoczonych i przebywa pod nadzorem kuratora w areszcie domowym, na trzy dni przed końcem kary kontaktuje się z nim Hank Pym z córką którzy informują go o możliwości sprowadzania żony Hanka z wymiaru subatomowego.
Zalety:
- Humor w filmie jest lepszy niż w poprzedniku
- Opowieści Luisa (Moim zdaniem Michael Peñ idealnie pasuje do tej roli)
- Efekty specjalne na wysokim poziomie (a jeżeli oglądasz w 3D są niesamowite)
- Osa odgrywana przez Evangeline Lilly moim zdaniem skradła całe show, a na pewno sceny akcji z jej udziałem
- Sceny z gigantycznym Ant Manem :)
Wady:
- Cała historia przedstawiona w filmie jest trochę słaba w porównaniu do innych filmów marvela( zbyt prosta)
- Brakuje mi w tym filmie sceny w której tytułowy bohater mógłby się wykazać
- Za mało mrówek w filmie o człowieku mrówce
Zakończenie wątku ducha (starsza pani użyła swojej magicznej mocy i wszyscy jesteśmy teraz przyjaciółmi)
- Słabi antagoniści (w porównaniu do np. Lokiego),Hannah John-Kamen w roli Ducha wypada słabo a Walton Goggins w roli Sonego według mnie jest tylko zapychaczem bo jego motywacja jest co najwyżej śmieszna
Podsumowanie:
Film niestety nie wyróżnia się ani tematycznie, ani stylistycznie na tle innych filmów marvela dla zwykłego odbiorcy jest on dobrym tytułem do obejrzenia z rodziną, natomiast fani uniwersum muszą zobaczyć Ant-Mana i Osę ponieważ scena po napisach łączy się z zakończeniem Avengers 3 i wyjaśnia dlaczego tytułowy bohater nie brał udziału w obronie ziemi przed szalonym Thanosem.
Jak dla mnie film to takie 6,5/10
Ciekawostka:
Michael Douglas wyraził chęć, aby jego żona Catherine Zeta-Jones zagrała rolę Janet van Dyne podczas gdy Evangeline Lilly miała nadzieję zobaczyć Michelle Pfeiffer w tej roli. Kandydatką do zagrania tej postaci była też Sharon Stone.