Jeśli przysłowia📒 są mądrością narodu, to zdrobnienia są jego głupstewkiem😜

Wszystko w życiu ma swoje miejsce. Jest też miejsce na używanie zdrobnień. Musimy jednak zachować właściwe proporcje w użyciu i stosować tę formę komunikacji świadomie, zdając sobie sprawę, jak może być odbierana przez słuchaczy.

W Wikipedii możemy przeczytać definicję słowa Zdrobnienie

Zdrobnienie (deminutyw, deminutywum, deminutiwum, łac. deminutivum) – wyraz utworzony za pomocą odpowiedniego formantu oznaczający rzecz albo osobę mniejszą od nazywanej wyrazem podstawowym. Zdrobnienie oznaczać może też pozytywny (lub lekko pogardliwy) stosunek do omawianego obiektu.

Zdrobnienia są także środkiem stylistycznym i mają często mocne zabarwienie emocjonalne (przeważnie pozytywne, czasem ironiczne):

  • wielkość: kot → kotek,
  • stosunek pozytywny: usta → usteczka itp.,
  • stosunek pogardliwy: bunt → buncik,
  • stosunek pozytywny: Karolina → Karolinka.
(...)

W większości ludzie używają zdrobnień, gdyż chcą być mili, podświadomie myślą, że takie użycie wyrazów zjedna im odbiorców i często tak się dzieje. Jednak przy ich użyciu zachodzi dodatkowy proces stopniowego umniejszania 📉wartości używanych pojęć. Jeśli jest często używamy, to w odbiorze innych oraz w naszej podświadomości takie pojęcie traci na wartości.

Dlaczego zdrobnienia degradują wartość

Najlepiej będzie to wytłumaczyć na przykładzie popularnego przysłowia:

Czego Jaś się nie nauczył,
tego Jan nie będzie umiał!
Dla wszystkich jest oczywiste, że Jaś to zdrobnienie od słowa Jan, czyli Jaś oznacza dziecko, a Jan osobę dorosłą. W naszym mózgu zachodzi proces propagacji, przejmowania cech związanych z pojęciem dziecka i łączeniem ich ze słowem Jaś. Mogą być to np. pojęcia: mały, dorasta, uczy się, bawi się... Identyczny proces podświadomych skojarzeń następuje dla słowa Jan.

Opowiadanie lub zwracanie się do małego dziecka słowami: Jaś, Emilka, Kasia jest zwyczajnym zachowaniem. Jednak gdy pociecha podrasta, to warto stosować formę dorosłą, aby podkreślić jego wartość, docenić dorastanie. Zwracanie się zdrobnieniami do osób dorosłych jest co najmniej niestosowne, a przez wielu jest odbierane jako świadome lekceważenie. Jeśli dotyczy to kontaktów osobistych (ang. "face to face") i jeśli jest akceptowane przez obie strony oraz świadczy o wyrazach sympatii 💞 to użycie jest zasadne. Jednak przy mówieniu do innych lub w większej grupie zawsze należy stosować formę dorosłą.

Wielu psychologów uważa, że użycie słownictwa świadczy o naszej dorosłości lub o tym, jak ważne są dla nas zagadnienia. Jedną z ciekawszych koncepcji stosunków międzyludzkich stworzył Eric Berne. Według niej ludzie komunikują się z trzech poziomów:

  • poziom dorosłego - cechuje się postawą zrównoważoną i racjonalną,
  • poziom rodzica - cechuje się stosowaniem nakazów, byciem apodyktyczny, ale też i pobłażliwym,
  • poziom dziecka - cechuje się nadużywaniem zdrobnień, chęcią szybkiego przypodobania się (sympatii) lub litości.

Podsumowanie

Każdy z nas jednocześnie pełni wszystkie te funkcje: dorosłego, rodzica i dziecka. Jedna z nich dominuje w konkretnych sytuacjach lub w stosunku do poszczególnych osób.

Nie zdziwmy się,
jeśli przez nadużywanie jakiś słów
traktowani będziemy przez innych lub naszą podświadomość
- jako dziecko❗

Tekst w ramach: Tematy Tygodnia (#temaTYgodnia) #23: TEMATY.
Zdjęcie z: [1]

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
Join the conversation now