Architektura dla opornych #22 - Postmodernizm

Idziesz przez miasto. Mijasz pachnące średniowieczem gotyckie mury, rzędy bogato zdobionych kamienic, eleganckie modernistyczne gmachy, bezduszne blokowiska. Każdy z tych stylów powoduje inne odczucia, ale tylko jeden styl sprawia, że zaczynasz się zastanawiać - czy to jakiś żart?


56.jpg
Łódź

Modernizm w pewnym sensie zaliczył porażkę - zwłaszcza jego urbanistyka w wersji powojennej. Przedwojenne budynki często klasycyzowały a nawet te bardziej awangardowe były niezwykle eleganckie w swoim minimalizmie. Potem skala założeń modernistycznych rosła, traciła ludzką skalę i mieszkańcom się przestawało to podobać. Pierwsze antymodernistyczne ruchy powstawały w Ameryce już w latach 50. Skala demolki za oceanem nie mogła się równać niczemu innemu. W USA burzono całe dzielnice by w ich miejscach budować turbomodernistyczne biurowce połączone gęstymi plątaninami miejskich autostrad i parkingów.


77.jpg
To uczucie, kiedy dom na ciebie patrzy... - Bergamo, Włochy

Sprzeciw wobec modernizmu rósł również we Włoszech. Wielu tamtejszych architektów twierdziło, że po prostu nie pasuje do doskonale zachowanych średniowiecznych miast i miasteczek. Zarzucano także zbytni internacjonalizm stylu i postulowano zwiększenie poczucia regionalności architektury. Włoscy architekci poszukiwali w budownictwie także dowcipu i ironii, na które w maszynach do mieszkania nie było miejsca.

Za pierwszy budynek wzniesiony w tym stylu przyjmuje się dzieło amerykańskiego architekta Roberta Venturiego, który powstał w Filadelfii w latach 1962-64. Zaprojektował go dla swojej matki. Patrząc na niego, odnosi się wrażenie, że wprawdzie wszystko wydaje się być w porządku ale w sumie jednak nie jest. Asymetria, porzucenie klasycznych proporcji czy klasyczne detale podane w maksymalnie uproszczonej formie każą się zastanowić, czy jest to projekt stworzony przez średnio utalentowane dziecko czy może jednak jest to wyborny pastisz świadomego architekta. W każdym razie ten budynek wyznaczył kierunek, w którym podążał ogół prądów postmodernistycznych w architekturze.


dd
The Vanna Venturi House, fot. wikipedia

To właśnie Robert Venturi sparafrazował hasło-dogmat modernistów Miesa van der Rohe przerabiając "less is more" na "less is bore". Postmoderniści mieszali style, zapożyczali detale z różnych epok tłumacząc je na język kolorowych figur, szkła, asymetrii. Czasem postmodernistyczne detale wydają się tak absurdalne, że wyglądają jak kpina z ich starożytnego czy średniowiecznego archetypu. Inną cechą charakterystyczną dla stylu są domy z twarzami. Jeśli budynek na ciebie patrzy, jest zdziwiony lub wesoły to jest to postmodernizm.

Popularnie zwane Po-Mo w całej swojej otoczce żartu weszło do miast z butami w jeszcze bardziej hałaśliwy sposób niż modernizm. Bethold Lubekin zaproponował określenie "architektura transwestytyczna". Dziś jest mniej widoczny jedynie ze względu na skalę w jakiej go budowano jednak nietrudno znaleźć miasta-mekki tego stylu jak chociażby Las Vegas. Postmodernizm przyjął się na południu USA, gdzie całkiem przyjemnie komponował się z ciepłym klimatem, piaskiem, niebieskim niebem i palmami. Na północy przybrał dużo bardziej powściągliwą formę.


0248.jpg
Wrocławski dom z nowotworem

Dużo bardziej kontrowersyjnie wygląda w Europie. Solpol czy parkingokościół we Wrocławiu, poznańska Akademia Muzyczna, bydgoski bank BRE, siedziba TVP w Warszawie, kościoły udające kury w całej Polsce, tysiące domów gargamela czy centrów handlowych lat 90. na stałe wpisały się w krajobraz naszego kraju i są na swój sposób pomnikami raczkującego kapitalizmu. Wrocław jest chyba stolicą postmodernizmu jeśli chodzi o Polskę. Dzieła Wojciecha Jarząbka takie jak wspomniany Solpol czy kamienica z rakową naroślą są bardzo szeroko dyskutowane w całej Polsce. To tutaj narodził się pomysł aby fikuśny budynek stojący przy reprezentacyjnej ulicy Wrocławia w sąsiedztwie Rynku, gotyckich kościołów, gmachu Opery czy pereł modernizmu wpisać do rejestru zabytków. Pomysł wzbudził ogromną dyskusję, ponieważ zdecydowanie przeważają zwolennicy wysadzenia go w powietrze. Niemniej jest to chyba pierwszy głos w Polsce pytający co zrobić z tym nieszczęsnym dzieckiem architektury.


0238.jpg
Parkingokościół - Wrocław

Z dziedzictwa postmodernizmu pełnymi garściami czerpie architektura dekonstruktywistyczna. Krótko mówiąc jest to taka architektura jaka powstanie po pokrojeniu sześcianu na kilka kawałków a potem zlepieniu jej z powrotem w inny kształt. Dekonstruktywizm jest dziś jednym z najbardziej popularnych stylów a architekci tworzący w nim należą do ścisłej czołówki. Osobiście z tym stylem mam problem, ponieważ traktuję go jako pomnik megalomanii współczesnych projektantów, rysujących raczej mieszkalne flakoniki perfum i krzyczących "teraz k... ja". Ale to tylko moje zdanie. Do samego postmodernizmu przekonywałem się długo. Jeszcze kilka lat temu chciałem wyburzyć wszystko co z nim związane - dziś z pełną fascynacją go fotografuję.


115.jpg
Postmodernistyczny żart z wieży kościoła - Politechnika Łódzka

Niewątpliwą zaletą postmodernizmu jest powrót do klasycznej urbanistyki przy jednoczesnym wykorzystaniu aktualnej mądrości etapu. Pierzejowa zabudowa o zróżnicowanym charakterze została więc rozrzedzona ale jej skala bardziej dopasowana do jednostki. Wiele ze sprawdzonych wzorców zostało zaadaptowanych na współczesne potrzeby, związane głównie z rozwojem komunikacji prywatnej. W przeciwieństwie do modernizmu znów zaczęto przywiązywać bardziej uwagę do elewacji jako indywidualny wkład każdego budynku w przestrzeń publiczną. W pewnym sensie urbanistyka postmodernizmu jest bardziej kapitalistyczna, natomiast modernizmu socjalistyczna. Model ten w dużym stopniu przyczynił się do powstania idei "nowej urbanistyki", która po szkodach wyrządzonych przez skrajny modernizm postulowała zrównoważenie w transporcie oraz przestrzeni publicznej - bez wizjonerstwa, bez megalomanii, tylko po prostu zgodnie z potrzebami.

A czy Wy uważacie, że taki żart w przestrzeni publicznej jest potrzebny? Solpol należy wyburzyć czy chronić? Na ile żartu możemy sobie pozwolić i czy wszędzie? Zapraszam do dyskusji.


0309.jpg
Wrocław - ZUS


20.jpg
Lizbona, Portugalia


128.jpg
Dworzec Kaliski w Łodzi


49.jpg
Budynek biurowy - Ostrava


47.jpg
Lukoil - Moskwa


004.jpg
Osiedle Zawiszów w Świdnicy, schyłek modernizmu, widoczne postmodernistyczne detale i przestrzeń publiczna


Źródła:

1 2 3 4
Fotografie własne, poza podpisanymi inaczej


#pl-architektura - architektura, budownictwo, wnętrza, fotografia @mmczarnecki - mój profil fotograficzny
H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
Join the conversation now