Szybki SPM: Saadet Turköz & Beat Keller - We Are Strong

Z powodu tego, że trudniej opisuje się mi taką muzykę jaką tworzą pani śpiewaczka Turköz z szwajcarskim gitarzystą Keller, tak jak etiudy Bogusława Schaeffera, monodia Luigi Nono czy sekwencje Eliane Radigue - recenzja ma charakter zwięzły.

Türkoz urodzona w Chińskim regionie autonomicznym w prowincji Xinijiang (znanej oczywiście z prześladowań przez władze komunistyczne mniejszości muzułmańskiej) jest córką z rodziny tureckich Ujgurów. W wieku 20 lat zamieszkała w Szwajcarii, ucząc się tam wolnej improwizacji i sztuki free jazzu. Od 1994 r. tworzy i komponuje różne pieśni i melodie, współpracuje z takimi sławami sceny jazzowej i awantgardowej jak Okkyung Lee, William Parker, Carl Stone czy Bobby McFerrin.

Beat Keller działa natomiast w środowisku szwajcarskiej i niemieckiej sceny jazzowej i bluesowej, znany od 2008 r. z występów gościnnych na wielu albumach m.in. Saschy Stadlmeiera czy Dariusa Ciuta.

Muzyka ta, jak twierdzi sama współautorka tego dzieła upamiętniająca kulturę Wschodniego Turkistanu i Kazachstanu, daje świadectwo pamięci o ludobójstwie i represjach dokonywanych przez tamtejsze władze w Pekinie, oraz o nomadyczności losu uciekających do rodzimych terenów poza rzeką Jangcy, szukając ziemi która już dawno została utracona.

To nie jest muzyka tylko do przeżywania, co i do uświadomienia sobie tego żarliwego wołania o pomoc międzynarodową i ukazanie tej pamięci przyszłym pokoleniom, które miast historii o dawnych ludobójstwach (Żydów, Ormian, Cyganów, Greków, Polaków czy Ukraińców) - nie będzie pamiętało nic, oprócz tych współczesnych wydarzeń, takich jak męczeństwo mniejszości ujgurskiej w ChRL. To jest muzyka do refleksji nad naszym buntem co do nieprzyjmowania sobie dysonansu poznawczego, i niezrozumienia podstaw łączących kulturę etniczną zamarłych ludów z tolerancją, człowieczeństwem i oddaniem się w ręce drugiemu człowiekowi.

Ocena: (8/10,5)

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
Join the conversation now
Logo
Center