Ups, przegapiłam moją szansę!

Pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz...

Za gapowe się płaci...

I w ten sposób przegapiłam swoją szansę na zrobienie dobrego wejścia w polską społeczność Streemit. Wczoraj opublikowałam pierwszy post i tak na "dzień dobry" był po angielsku nie ujawniając zbyt wiele o mnie. Później, korzystając z wolnego dnia, zagłębiłam się w treści i porady dla świeżynek i...

Pierwszy post jest najtrudniejszy, bo przecież nie wiesz jak będziesz odebrany i chciałbyś od razu zrobić dobre wrażenie, które będzie dobrym motorem dla następnych postów, a dla czytających w przyszłości nie będzie czymś totalnie odrealnionym. Nie chcesz by to wyglądało jak początek, a raczej wolisz pokazać jak bardzo profesjonalny i fajny jesteś bez zbędnego chwalenia się.

Niby nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem i trzeba pobiec po ścierkę i posprzątać, ale... czy to mleko tak na prawdę się rozlało? Hm... Chyba nie do końca. Bardziej przyrównałabym to do lekkiego skrętu kostki, a nie złamania nogi. Wszystko da się nadrobić, prawda?

Kim jestem?

To pytanie może nurtować miliony... lub przy najmniej kilka osób. Co gorsza, ja nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Sama próbuję się czegoś o sobie dowiedzieć więc często robię sobie jakieś durne psychotesty.

Poza tym uważam się za człowieka renesansu. Trudno powiedzieć czy to wada czy zaleta. Są dni, że tysiące pobieżnych zainteresowań i byle jaka wiedza na dowolny temat pozwala mi zahaczyć o jakiś temat w rozmowie. Minus jest taki, że to wiedza bardzo po łepkach więc nie wgryzę się w dłuższą pogaduchę i bardzo szybko wychodzi jak wiele nie wiem. Nie jestem specjalistką w jednej dziedzinie, ale mogę porozmawiać ogólnie o muzyce, sztuce, czy wystroju wnętrz, ale nie powiem nic o szczegółowych trendach czy w jakim stylu został wybudowany amerykański domek na przedmieściach Nowego Yorku. 

Lubię o sobie myśleć jako Człowieku Pasji

Rządzą mną pasje, które się budzą co jakiś czas w mojej głowie. Czasem chcę popisać opowiadania fantasy, a czasem pograć w Simy lub sięgnąć po dobrą planszówkę lub książkę. Często duszę się w moim mieście i pragnę uciec gdzieś daleko, a najlepiej w góry. Chciałabym powiedzieć, że spędziłam tam całe dzieciństwo, ale to byłoby duże nadużycie. Jeździłam przeważnie w Karkonosze, gdy jeszcze mama musiała nosić za mną nocnik. Tam też zostawiłam serce, gdy okazało się, że przez problemy zdrowotne muszę zmienić góry na morze.

Jeśli nadal nie wiecie o czym będę pisać to znaczy, że... 

będę pisać o wszystkim. Postaram się by posty pojawiały się i po angielsku i po polsku. Nie chcę bawić się w tłumaczenie jednego posta na dwa języki, bo nie każdą treść potrafię lub chcę wypowiedzieć po angielsku. Treści, na których chciałabym się skupić to:

  • planszówki, RPGi, fantastyka (z naciskiem na literaturę fantasy)
  • dom, rodzina, codzienność
  • nieco sztuki (?) może też tej ludowej - postaram się by te posty były po angielsku
  • gościnność, czyli turystyka od drugiej strony.

Zawodowo pracuję w hotelu na pozornie mało prestiżowym stanowisku recepcjonistki. Praca w wielkiej hotelowej sieci ma jednak swoje plusy, a ja... mam widoki na awansik, o który walczę z całych sił. To daje mi bardzo dużo refleksji na temat gościnności, hotelarstwa i turystyki od zupełnie innej strony.

Mam nadzieję, że taki content Wam się spodoba, a ja z całego serca pragnę podziękować @mazelin bo właśnie dzięki niej jestem TU i TERAZ


H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
Join the conversation now