Niedziela jesienna ponury bezsłoneczny październik. X 6 A.D. 2024 w Patschkowie.

Scena na wczorajszy koncert zajęła tyle miejsca, że zdemontowane zostało kilka lararnii !

Między 12.30 a 12.45 przytrafiło się troje starszych turystów z Opola, wahalii się trochę czy dadzą radę wejść na wysoką wieżę ale poszło sprawnie choć wolnym tempem (schodzenie wywołało więcej emocji zresztą choć ogólnie bez dramatów) .

Wybili mnie z marazmu i nudy wykonywania bezsensownej warty, wachty biurowej.

Brak tylko psa skaczącego przez
szpadę można rzec.

Sprzedaż 2 magnesów i 3 biletów zażarcie zresztą upomnieli się o zniżkę emerycką
dalej nie nadaje temu jakiegoś wielkiego sensu, ale co zrobić.

Koleżanka siedzącą na co dzień w biurze ostatnio niedomaga a bez transportu i tak nie jest w stanie się doń dostać.

Zamiotłem schody po koncercie ale niestety chyba i ślady gołębi trzeba będzie kiedyś usunąć (1szy raz w mojej zawrotnej karierze).

Każdy nowy zwiedzający ma osobistą perspektywę, pani schodząc używała tych otworów w ścianie jako dodatkowej asekuracji / uchwytów. Zresztą różni turyści lubią zaskoczyć własnymi obserwacjami i pytaniami odnośnie detalu ktoryprzez miesiące mieliśmy przed nosem (dziś figurki nad rynkiem na dachu jednej z kamienic, zapomniałem lub raczej nigdy ich nie wypatrzyłem ).

W ogóle to oderwali mnie od 3 ponad buda gierek na komórce dalej szukam ideału (byle nie płacić) Fallout Shelter, Star Frontiers oraz Knights of pen and paper 2...

Anonimowy artysta ozdobił kamyki na jednym z miejsc parkingiwych przed sklepem w rynku. Bez kodów numerów podpisów (jakie mają wędrujące kamyki) Te widać są tu ba stałe, choć lekko chybotliwe(podniosłem, wyjąłem i odłożyłem by sprawdzić spód ).

Czytając napis ba aucie nauczyłem się jak jest po cešku zdun (kamnar). Ta wiedza kiedyś musi się okazać przydatna.

Robiłem też zakupy do pomidorowej więc spacer wydłużyła wyprawa od sklepu do sklepu (najrzadszym artykułem jest w tej peregrynacji czosnek , sklep 4_ty pod domem, gdyby był wcześniej nie nadkładałbym drogi) .

Ciekawy detal

I zbliżenie

(X razy 4).
Kupiłem zdrapkę w kolekturze lotka za 2 zł gdzie pracuje koleżanka (bardziej Terki) Ewa ale nic nie wydrapałem ale kawałek ciasta w dodatku, całkiem smaczny.


This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io


06/10/2024
5460
Daily Activity

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
Join the conversation now
Logo
Center