Integracja w KBK

W piątek odbyły się warsztaty szydełkowania. Nie byłoby w tym nic nowego, gdyby nie fakt, że poprowadziła je Liudmila (@makaroshka), która już od dłuższego czasu uczęszcza na nasze @lekcje polsko-ukraińskie a wolnych chwilach zajmuje się rękodziełem. Po raz pierwszy więc wydarzenie zorganizował ktoś, kto trafił do KBK dzięki zajęciom. No i cóż, stanowi to kolejny stopień (po uczestnictwie w różnego rodzaju spotkaniach) zaangażowania naszych ukraińskich sąsiadów w życie Królestwa Bez Kresu.

Oczywiście same zajęcia językowe również mają spory ładunek integracyjny. Spotkania te nie przypominają standardowych lekcji. Ukraińcy i Polacy często przynoszą ze sobą jakieś słodkości i po prostu dobrze spędzają czas, przy okazji ucząc się języka. Myślę, że to jest główny czynnik, który sprawił że inicjatywa dalej trwa. W poniedziałek rozpocznie się czterdziesty tydzień. Niedługo będzie rok.

Po warsztatach Natalia podarowała Królestwu stworzoną przez siebie pracę - serce w barwach Ukrainy. Myślę, że dzięki naszym działaniom - nie tylko lekcjom, ale i wydarzeniom (również tym prowadzonym przez samych uchodźców) - część ich serc zostanie w Krakowie. Nawet jeśli już przyjdzie ten czas, gdy będą mogli wrócić do swoich domów.

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
Join the conversation now