Na początku 2021 roku na Club Housie spotkałem gościa, który był zajawiony na punkcie NFT. Opowiadał o nim jak o żyle złota dla grafików. Wystarczy wejść i zgarnąć tysiące dolarów. Mówił, że nie było to dla niego łatwe, bo musiał zainwestować w ETH i w ogóle poznać technologię, no ale dzięki temu może zarabiać na swojej twórczości. Gdy skończył swój wywód i przyszła pora na głosy z publiczności, zadałem jedno fundamentalne (moim zdaniem) pytanie: ile już na tym zarobił? Odpowiedział: jeszcze nic. Podziękowałem, pożegnałem się i wróciłem do swojej roboty.
Tak właśnie przez długi czas postrzegałem NFT - jako mrzonki dla grafików, którzy "w realu" nie potrafią sprzedawać swoich prac i szukają szczęścia w blockchainie. NFT kojarzyły mi się z pikselowatymi obrazkami sprzedawanymi za tysiące dolarów. Od tamtego czasu rynek jednak się zmienił. Uświadomił mi to @blind-spot, który opowiedział mi o różnych projektach, w których nie chodzi tak na prawdę o obrazek, ale o przywileje, które wiążą się z jego posiadaniem. Ponoć jakiś muzyk wypuścił NFT, które jest równocześnie biletem wstępu na jego koncerty. Całkiem ciekawa koncepcja...
Od jakiegoś czasu zacząłem więc myśleć o NFT w KBK. Wspominałem o tym nawet podczas ostatniego wiecu, ale jakoś nie było entuzjazmu. Teraz pomysł powraca za sprawą wniosku @grigorijj'a, których chce wprowadzić zasadę, w myśl której prawo do siedzenia w fotelu bujanym można będzie wylicytować. A gdyby tak zamiast licytacji zrobić NFT? Problem z licytacją jest taki, że jest to kolejna rzecz, której musiałbym pilnować, a przypadku dużej ilości osób w lokalu nie jest łatwą rzeczą ogarnianie kto, co i ile bierze. NFT natomiast byłoby zapisem w blockchainie. Można by wydrukować kod QR i w każdej chwili sprawdzić kto ma prawo do pierwszeństwa w fotelu.
NFT dających jakieś małe przywileje mogłoby zresztą być więcej. Oprócz prawa do pierwszeństwa bujania się można by również stworzyć tokeny dające możliwość zarezerwowania fotela jeśli już się go zajmuje. Osoby siedzącej na fotelu nie można by wtedy podsiąść, gdyby zwolniła go. Myślę, że pomysłów na NFT, gdyby się głębiej zastanowić mogłoby być całkiem sporo.
Do rozwiązania pozostaje oczywiście kwestia techniczna, ale wydaje mi się, że najlepszą opcją jest mintowanie zdjęć z KBK na lensy.io. Swoją drogą ruch na tej platformie ostatnio zamarł. A szkoda, bo potencjał jest ogromny. Niestety Hive ma podobny problem co KBK - daje duże możliwości, ale mało kto z nich korzysta, bo mało kto o nich wie... Wszystko więc, jak zwykle, rozbija się o promocję...