A może jednak terminal?

Największy problem jaki mam z darowiznomatem to abonament. Te 6,5K zł byłoby jeszcze do przełknięcia, ale płacenie każdego roku ponad 2K zł tylko dlatego, że urządzenie działa, to już trochę za dużo. Cóż, ktoś zrobił sobie z tego dobry biznes, bo nie dość, że sprzedaje urządzenie, to jeszcze ma z tego swego rodzaju dochód pasywny. Tak czy owak, w ostatnich dniach sporo o tym rozmawialiśmy w KBK, mój entuzjazm opadł i poważnie zacząłem myśleć o alternatywach.

Na razie widzę jedną. Jest nią terminal płatniczy, który można otrzymać z programu Polska Bezgotówkowa. Przez rok koszty są zerowe. Myślę, że to wystarczający okres czasu, aby sprawdzić sensowność takiego rozwiązania. Wczoraj wypełniłem formularz. Zadzwoniła pani z banku, ale okazało się, że terminalami pod darowizny zajmuje się Elavon. Powinni dziś zadzwonić i przedstawić warunki.

Z tego co widziałem mają w ofercie terminal widoczny na powyższym filmie. Wydaje się dość prosty. Poza tym można go połączyć z kasą, więc byłaby nawet opcja stworzenia własnego darowiznomatu. Co więcej: jest to terminal mobilny, więc można byłoby go używać poza KBK. Do tej pory całkowicie odrzucałem zewnętrzne zbiórki, bo wiem, że trzeba je rejestrować w jakimś urzędzie czy ministerstwie. Dotyczy to jednak tylko zbierania gotówki. Z terminalem sprawa wygląda inaczej, bo rejestruje on transakcję.

Reasumując. Z tego co zauważyłem na filmie, darowizna za pomocą terminala jest dość prosta. Instrukcja sprowadzała by się do: 1) naciśnij zielony guzik, 2) wprowadź kwotę, 3) naciśnij zielony guzik, 4) przyłóż kartę. Nie jest więc to rozwiązanie aż tak bardzo odmienne od darowiznomatu. Co więcej, terminal można odpowiednio wyeksponować i uzyskać dokładnie ten sam efekt co z ofiaromatem za 8,7K zł (6,5K+2,2K). Brzmi dobrze. A tymczasem czekam na telefon...

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
7 Comments