Głód w Korei Północnej. Władze radzą brać środki odchudzające!


foto

Północ-Południe.

Korea Połudiowa obrła inną drogę od swojego sąsiada z Północy. Kto wyszedł na tym lepiej? Kilka liczb:

  • Korea Północna:

Średnia wzrostu: 165 cm

Średnia waga: 48 kg

Średnia długość życia: 69 lat

PKB na osobę: 1600 $ na osobę

  • Korea Południowa:

Średnia wzrostu: 175 cm

Średnia waga: 70 kg

Średnia długość życia: 79 lat

PKB na osobę: 33000 $ na osobę

Szokuje zwłaszcza waga typowego mieszkańca Korei Północnej, która jest o prawie połowę niższa. Na zdjęciach z tego kraju ciężko wypatrzeć osobę z nadwagą (oczywiście oprócz Kim Dzong Una). Podobno w KRLD mają swoją wersję "Gdzie jest Wally?" i zabawa polega na znalezieniu na fotografii kogoś kto nie ma zapadniętych policzków.


foto

Reżim dopuszcza turystów tylko do miejsc, które nie wyglądają dramatycznie, więc nawet nie wyobrażam sobie jak wygląda sytuacja poza Pyongyangiem. Rzeczywistość możemy poznać dzieki ludziom, którym udało się uciec z KRLD i uchylają rąbka tajemnicy.

Socjalizm nie działa. Znowu.

W socjaliźmie prędzej czy później pojawi się sytuacja, że czegoś brakuje. Im dłużej trwa ta utopia tym więcej produktów trafia na listę niedostępnych. W końcu zaczyna brakować nawet podstawowych rzeczy, a nawet jedzenia. W takich warunkach musi żyć - wróć - egzystować większość z ponad 50 milionowego kraju KRLD. W ostatnich miesiącach, z powodu zamkniętej granicy z ChRL, nałożonych kolejnych sankcji w związku z brakiem porozumienia ws. broni jądrowej, a także powodzi sytuacja jeszcze się pogorszyła. Od wielu lat w kraju produkcja żywności jest niewystarczająca. Jak wiemy nikt nie radzi sobie tak dobrze z problemami jak socjalistyczni przywódcy. Co zatem proponują "oświeceni" w takiej sytuacji?


foto

Lekarstem na głód jest ... oszczędzanie jedzenia. Jakie to proste! Warto dodać, że w KRLD nie ma typowego zestawu typu śniadanie, obiad i kolacja, bo wiele lat temu władze podczas - a jakże - innego kryzysu związanego z deficytem żywności zaleciły (a w tym kraju zalecenie to rozkaz, nie tak jak u nas) ludziom spożywanie nie więcej niż dwóch posiłków dziennie. Efekt? W ciągu 4 lat zmarło ponad 1,5 miliona koreańczyków. Reżim zakazał również pędzenia bimbru czy wypiekania chleba i ciastek ryżowych na tradycyjne święto, bo zakwalifikował to do "marnowania żywności". Sprawców tych "zbrodni" czekają surowe konsekwencje. Rolnicy nie mogą przewozić swojego, tfu co ja gadam, "państowego" ziarna czego pilnują liczne kontrole ustawione na drogach. Można się tylko domyślić co czeka kogoś złapanego z workiem zboża. Najwyraźniej żywności zabrakło przez działania takich "spekulantów". Władze ustaliły, że mimo średniej wagi na poziomie niespełna 50 kg ludzie i tak za dużo jedzą i przyda im się ... odchudzanie. Zalecenie swoim obywatelom spożywanie środków hamujących apetyt, dzięki którym "można stracić nawet 10 kg w 40 dni" na pewno spowoduje wszechobecny dobrobyt. Proponowałbym przetestować ten pomysł przez "jaśnie panującego" przywódcę, ale obawiam się, że jego stół - jako jeden z nielicznych w tym kraju - jest zawsze syto zastawiony. To nagroda za "sprawne" zarządzanie państwem.

Jak w takich warunkach radzą sobie ludzie? Jedna z bohaterek książki "Światu nie mamy czego zazdrościć" ujawnia, że mieszkańcy kraju wstawali o 4 rano, aby polować na żaby. Populacja płazów szybko zaczęła się zmniejszać i na nieszczęście koreańczyków z północy nawet o to jest teraz bardzo ciężko. Przeciętny mieszkaniec często kładzie się spać z pustym żołądkiem. Wielu z nich nie ma energii na normalne fukncjonowanie i nie są w tanie nawet chodzić. Dochodzi do makabrycznych sytuacji. Według The Sun ojciec dwójki dzieci został zastrzelony po tym jak zabił i zjadł jedno ze swoich dzieci. Inny wykopał zwłoki swojego wnuka. Według relacji koreańczyków zmarli z głodu wyglądają dramatycznie - "sama skóra i kości". Wielu mieszkańców jest w agonii. Tak samo zresztą jak cała gospodarka.

Too socialist to fail?

Czy pomysły władz KRLD na walkę z niedoborem żywności rozwiążą problem głodu? Czy jakiekolwiek socjalistyczne pomysły przyniosły kiedyś dobry efekt? Gdyby tak było to kraj nie zmagałby się z takimi i innymi problemami od dziesiątek lat. Jego sąsiad, który obrał inną drogę gospodarczą, nie cierpi na plagę deficytu towarów czy jedzenia. Ciekawe dlaczego? Reżim z Korei Północnej prędzej czy później upadnie. Pytanie tylko ile jeszcze istnień ludzkich pociągnie za sobą zanim to się stanie.

Korzystałem z:

Książka: Barbara Demick "Światu nie mamy czego zazdrościć"

https://www.poznaj-swiat.pl/artykul,Jeden_narod_dwa_swiaty_-_Andrzej_Bober,1156

https://bezprawnik.pl/korea-zwalcza-niedobor-zboza/

https://turysci.pl/korea-210720-pk-glod

https://www.bbc.com/news/world-asia-pacific-11244825

https://www.thesun.co.uk/archives/news/450311/starving-north-koreans-are-forced-to-eat-their-children/

https://www.thesun.co.uk/news/12174474/kim-jong-un-north-korea-terrapin-food-shortages/

https://www.thesun.co.uk/news/12216075/north-korea-famine-starvation-escape-china-detention-centres/

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
Join the conversation now