Paweł Borys z PFR: Rząd nie ma planu sięgnięcia w ramach walki z kryzysem po oszczędności obywateli. Czy jesteście uspokojeni? Tak myślałem.
Dzienne straty dla gospodarki z powodu wprowadzonych restrykcji - 7 miliardów zł.
J.Emilewicz podaje dane, według których w marcu 2020 zawieszono więcej firm niż zarejestrowano. Gospodarka traci 7 miliardów zł każdego dnia, co daje niemal 140 miliardów miesięcznie. Mimo to rząd nie zamierza wycofać się ze swoich pomysłów i ewentualne "luzowanie gospodarki" będzie przebiegało baaaardzo powoli. O ile do tego dożyjemy...
Rząd zabił kurę znoszącą złote jajka.
Małe i średnie przedsiębiorstwa odpowiadają(ły?) za zatrudnienie ponad 2/3 osób pracujących i za 3/4 PKB. 96% z nich to mikrofirmy. To w nie najbardziej uderzyło zamknięcie gospodarki. Wiele z nich zostanie zamkniętych, a tym samym rząd nie dostanie podatków w postaci ZUSu, VATu itp. Kasa państwa jest pusta, co potwierdza wykup obligacji przez NBP w ostatnim miesiącu na kwotę blisko 60 miliardów zł. Jak długo budżet będzie można łatać drukowaniem pieniędzy?
Powtórka z Cypru?
Kilka lat temu Cypryjczycy zostali oskubani przez swój (no właśnie swój?) rząd. Oszczędności trzymane w bankach zostały "opodatkowane": 6,75% do 100 000 euro i 9,9% powyżej tej kwoty. Czy możemy spodziewać się tego scenariusza w Polsce? Pokusa dla rządzących będzie ogromna, bo w bankach mamy odłożone ponad bilion zł.
Polacy wypłacają gotówkę.
Mimo, że na każdym kroku zachęca nas się do bezpiecznych transakcji kartami bankomatowymi to Polacy wypłacają ogromne ilości gotówki. W zeszłym roku w obiegu było 238 miliardów gotówki. Teraz jest to aż 269 miliardów. Czy niektórzy przeczuwają do czego może posunąć się rząd, kiedy zabraknie mu pieniędzy?
Korzystałem z: