Po co w ogóle promować Hive?

tajemnice.jpg

Od jakiegoś czasu z uporem maniaka promuję Hive w Królestwie Bez Kresu. Efektem tych działań jest co najmniej kilkanaście założonych kont (przy czym rachunek ten obejmuje tylko te, przy których byłem akuszerem). Część z nich jest aktywna w mniejszym lub większym stopniu, od czasu do czasu pisząc coś, komentując lub głosując. Ostatnio nawet kilka osób założyło konto bezpośrednio w KBK korzystając z moich "tokenów kreacyjnych" (@raptusiewicz, @mariagarbien, @emiliagarbien, @pocichu). Powoli więc zbliżamy się do momentu, gdy depozyty rycarowe będą pokrywały się z kontami na Hive. To natomiast jest klucz do zrozumienia wszystkich moich starań...

W moim partykularnym interesie nie jest ściąganie nowych osób na platformę. W moim partykularnym interesie byłoby zrobić power down, poczekać na lepszy kurs, wymienić 30K "hifów" na złotówki/złoto/dolary i wciąż pisać dla garstki. Bo prawda jest taka, że im więcej nowych kont, im więcej postów, tym mniej nagród dla mnie. Niestety prawda jest również taka, że z takim myśleniem spotkałem się nie raz, a w przypadku mediów społecznościowych jest ono wyjątkowo krótkowzroczne i zabójcze. Kończy się ono zazwyczaj tym, że otrzymujemy tokeny, które są warte tyle co nic.

Hive ma potencjał. To coś więcej niż tylko platforma do blogowania. To cały "ekosystem". Uświadomiło mi to jeszcze bardziej moje ostatnie zainteresowaniem NFT. Okazało się bowiem, że NFT Showroom oferuje nie tylko tani, ale i wybitnie łatwy (w porównaniu z innymi serwisami) proces wystawiania własnych prac. Aż jestem pod wrażeniem, bo długo przyglądałem się innym platformom. Niestety, jak zwykle na Hive, szwankuje promocja. Dlatego też w najbliższym czasie chciałbym zorganizować spotkanie w KBK (najpewniej on-line) dotyczące tego tematu. Zwłaszcza, że dotyczy on już nie tylko plastyków-grafików, ale również muzyków i twórców filmowych. I znów partykularny interes raczej odradzałby "tworzenie sobie konkurencji". Dobrze jednak wiem, że to droga donikąd. Im większy ruch, tym większa szansa, że ktoś zauważy moje prace, a także że ja zauważę czyjeś, zachwycą mnie i kupię swoje pierwsze NFT (oczywiście z rozsądną licencją).

W tle tych rozważań jest oczywiście KBK, które już teraz korzysta z blockchainu Hive jako bazy danych. Ja jednak myślami sięgam o wiele dalej. Uważam, że podstawy do rozwoju platformy są obiektywnie solidne (np. szybkie i darmowe przelewy, ilość istniejących już w tym momencie projektów). To z kolei zaowocuje nowymi inicjatywami w przyszłości. Na Hive warto więc być nie tylko po to by brać udział w dyskusjach na grupie Królestwa, ale również by korzystać z innych projektów. Zwłaszcza, że część już teraz wybija się na tle innych. Brakuje tylko odpowiedniej promocji...

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
Join the conversation now