Opinia o 5 i 6 odcinku "Beastars"

Obejrzałem sobie dwa najnowsze odcinki "Beastars". Wiem, że powtarzam to jak mantrę tydzień w tydzień, ale ten tytuł jest naprawdę coraz lepszy z odcinka na odcinek. Autorka przedstawia bardzo dobrze i dosłownie ludzkie zachowania. Również te rzadziej pokazywane w komiksach, czy innych filmach - animowanych lub aktorskich. W dużej mierze dzięki temu, że nie lukruje w żaden sposób związków, sfery seksu, czy relacji między bohaterami, których zwierzęce formy są nośnikami ludzkich charakterów. Sceny między mięsożercami, a roślinożercami są na to niezmiennie świetnym przykładem.

Jeśli chodzi o wnioski z piątego odcinka - psy to najlepsi przyjaciele, a koty i inne im podobne , małe drapieżniki, to złośliwe i charakterne istotki. Gdy mają przewagę lub są w sprzyjającej sytuacji, to zgnoją na maxa swoją ofiarę, a psiaki dzielą się tym, co mają I to z uśmiechem na twarzy.

Pewnie bardziej polubię Louisa niż Legosiego. Chłopak jednak zdecydowanie nie jest taki czysty, jak sugeruje wytworzony przez niego wizerunek. Jest strasznie cynicznym oportunistą i nie jest głupi - nie boi się trochę skłamać, gdy dostał super okazję do nabicia sobie punktów. Początkowo, zanim jeszcze zacząłem oglądać "Beastars", nie spodziewałem się, że będzie z niego taki chad. Ten trójkącik Legosi-Haru-Louis będzie ciekawy. Autorka chyba nieprzypadkowo wybrała Rogacza do tej roli, hehe :P.

Randka Haru z Legosim była rewelacyjna. Zarówno od strony króliczka, jak i wilka (odpowiednio - żeńskiej i męskiej perspektywy, geez, jak Wy kobiety umiecie to świetnie i trafnie opisywać, czy pokazywać!). Dużo przemyśleń i wątków z życia rodem, musiałbym poświęcić co najmniej 1 akapit na wymienianie ich.

Jeśli chodzi o 6 odcinek, to w sumie chciałbym tylko pomówić o Panu Pandzie. Wizyta w "Czarnym Markecie" była spoko, ale nie zachwyciła mnie. Co innego scena z super-fit ochroniarzem wtramrzającym bambus. Zrobił fajnego mózgotrzepa Legosiemu, ale na końcu zachował się spoko. Dał wilczkowi pornusa z tekstem "Masz, jak cię podnieci, to jednak nie chcesz jej zjeść" :D.

Kurde, 2019 to najlepszy rok dla anime, jaki widzę w swoim życiu. Przynajmniej jeśli chodzi o serie TV.


Pierwotnie opublikowano na Zwykły chłopak piszący o popkulturze, polityce, anime, serialach, ksiażkach i wszystkim innym, co go zainteresuje.. Blog na Steem napędzany przez dBlog.

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
Join the conversation now
Logo
Center