Część dnia, której nie nawidzi większość osób to właśnie poranek. Trzeba wyjść z łóżka, ogarnąć się i zrobić wszystkie te niepotrzebne rzeczy. To wszystko zmusza nas do wykrzesania z siebie energii, której oczywiście z rana nie mamy.
Nie należę do osób, które lubią się obijać. Niestety bez odpowiedniego startu nie potrafię dobrze pracować. Dlatego dzisiaj podzielę się z Tobą moimi porannymi rytuałami, które weszły mi w krew i pozwalają mi przeżyć poranek. Śmiało mogę powiedzieć, że nawet polubiłem poranki. :)
Przygotuj się wcześniej
Wydaje Ci się, że planowanie dotyczy tylko projektów i skomplikowanych zadań? Nic bardziej mylnego. Zaplanowanie swojego poranka to wbrew pozorom bardzo rozsądne rozwiązanie, ponieważ rano jesteśmy najcześciej na tzw. "autopilocie" i nie wiemy co ze sobą począć.
Planując kolejny dzień uwzględnij wszystkie drobne zadania, które musisz zrobić zaraz po otworzeniu oczu. Określ ile czasu potrzebujesz na nie wszystkie i dodaj min. 20% czasu jakiego musisz przeznaczyć. Nie ma nic gorszego niż pośpiech z rana, który negatywnie odbija się na naszym samopoczuciu. Pozwól sobie na powolny start. Oczywiście na początku możesz skrupulatnie spisywać wszystko krok po kroku, póki nie wyrobisz w sobie odpowiedniego nawyku. Taki krótki plan pozwoli Ci skupić się wyłącznie na zadaniach, a nie na myśleniu co teraz miałem zrobić?
Są oczywiście rzeczy, które warto przygotować jeden dzień wcześniej, ponieważ każda z tych drobnych czynności sprawia, żeby musisz wstać wcześniej. Poniżej przykładowe rzeczy, które warto przygotować/zrobić dzień wcześniej:
- wybór i wyprasowanie ubrań,
- spakowanie torby z laptopem, plecaków dzieci lub torby na siłownię,
- przygotowanie drugiego śniadania, obiadu do pracy lub jedzenia dla zwierząt,
- wyczyszczenie butów,
- ogolić się,
- zabezpieczenie auta przed śniegiem/szronem matą ochronną.
Zadbaj o jakość swojego snu
Ponad 50% Polaków ma problemy ze snem i niestety z roku na rok ta liczba stale rośnie. Jak widać problem jest powszechny. Część z osób mających problemy ze snem nie potrafi zasnąć. Inni budzą się kilka razy w ciągu nocy lub o czwartej rano. Największa część z tych osób śpi bardzo płytko co przekłada się na zmęczenie w ciągu dnia nawet po 9-10 godzinach snu. Poniżej kilka rad, które pozwolą poprawić jakość snu co bezpośrednio poprawi naszą kondycje:
- wszystkie ćwiczenia zostaw sobie na poranek lub wieczór,
- ostatni posiłek zjedź minimum 1 godzinę przed snem,
- 10 min przed położeniem się spać przewietrz sypialnie (pamiętaj o zakręceniu termostatów w kaloryferach podczas wietrzenia :)),
- zadbaj o odpowiednią temperaturę w sypialni (najlepsza to 17-19 stopni),
- nie sięgaj przed snem po smartfona, tablet, komputer (jeśli jednak musisz korzystać z jakichkolwiek sprzętów przed snem zainstaluj aplikację f.lux lub włącz funkcję Night Shift)
- zmieniaj pościel co 2-3 tygodnie (po prostu dbaj o higienę),
- kup wygodną piżamę z oddychającej tkaniny,
- jeżeli nie zrobiłeś jakiegoś zadania albo coś chodzi Ci po głowie. Zapisz to na kartce i rano wpisz do kalendarza/telefonu (nie kładź się do łóżka z głową pełną problemów lub nie wykonanych zdań),
- ustaw na telefonie automatyczne przełącz w tryb samolotowy lub nie przeszkadzaj, (u mnie jest to zawsze od 0:00 do 6:30),
- wyeliminuj wszystkie źródła światła z sypialni,
- kładź i wstawaj o stałej porze. (nawet w dni wolne).
Temat jak zadbać o jakość naszego snu wymaga szerszego omówienia, lecz o tym w innym wpisie :).
Zapomnij o drzemce
Pewnie używasz smartfona jako budzika jak większość z nas, więc masz taką funkcję jak drzemka. Zawsze zastanawiam się kto ją wymyślił. Chyba sam diabeł. Musisz sobie uzmysłowić, że drzemka to Twój największy wróg, ponieważ Cie rozleniwia. Jeszcze 10 min, jeszcze 5 min, jeszcze tylko minutka...
Gwarantuje Ci, że te 10 czy 15 minut w łóżku niczego nie zmienia. Nie zdążysz się wyspać, a będziesz się później spieszyć, żeby nadrobić stracony czas. Jak już wcześniej pisałem szkoda życia na pośpiech z rana.
Sprawa prosta zapomnij o czymś takim jak drzemka!
Ogarnij się
Tutaj oczywiście kolejność jest dowolna poranna toaleta, ubranie się, pościelenie łóżka. Pełen freestyle. Ten punkt tyczy się również osób pracujących w domu. Praca w rozciągniętym dresie może wydawać się wygodna i fajna, ale tak naprawdę przekłada się to bezpośrednio na naszą produktywność.
Uzupełnij płyny
Po całej nocy pewnie nie raz obudziłeś się z suchością w ustach i nie mówię tutaj o poranku po imprezie. Faktem jest to, że przez noc nasz organizm się odwadnia oraz w jamie ustnej powstają warunki beztlenowe, co sprzyja namnażaniu się bakterii powodujących nieświeży oddech. Warto zaraz po przebudzeniu wypić szklankę wody z cytryną, imbirem oraz miodem. Taka mikstura pozwoli uzupełnić braki, wyeliminuje nieświeży oddech oraz delikatnie nas rozgrzeje.
Zostaw smartfona. Nie ucieknie
Jesteśmy praktycznie zespoleni ze swoimi smartfonami. Zanim wyjdziemy z łóżka mamy już ogarnięte wszystkie powiadomienia na Facebooku, wiadomości na Messagerze oraz maile. Wiadomo zawsze są 2 strony medalu, ale polecam oduczyć się sprawdzania wszystkich powiadomień na początku dnia. Możemy po przebudzeniu zerknąć czy nie mamy jakiś turbo ważnych spraw, które są ASAP, ale 99% przypadkach takich spraw nie będzie.
Warto wyrobić sobie nawyk sprawdzania poczty, Facebooka i wszystkich innych pierdół dopiero po ogarnięciu naszego poranka.
Porządne śniadanie
"Nie mam czasu na śniadanie""Nie mam ochoty nic jeść z rana"
Muzyka
Ostatni już punkt, który uważam za niezbędny. Dobra muzyka potrafi czynić cuda. Puść swoje ulubione kawałki i daj się ponieść. Tutaj wiadomo polecam wszystkie poranne listy Spotify.
Podsumowując
Podziel się ze mną jakie tym masz sposoby, żeby ruszyć z kopyta? :)
PS: @noisy zobacz jaki podpis xD
Artykuł pierwotnie został umieszczony na moim blogu pod adresem: oscarrak.pl
Śledź mnie w innych mediach społecznościowych lub mój cotygodniowy przegląd pod #raczyprzeglad
Blog~ Facebook ~Instagram ~Twitter
Jeżeli zainteresował Cię ten artykuł śledź mój profil :)
Blog~ Facebook ~Instagram ~Twitter
Jeżeli zainteresował Cię ten artykuł śledź mój profil :)