This content was deleted by the author. You can see it from Blockchain History logs.

Surwiwal 21 wieku - Historia ktorej scenariusz napisalo zycie... Praca - pasja,hobby, sposobem na zycie CZ1 /Polish

Pare slow o mnie.

Urodzilem sie w blisko 30 tysiecznm miescie w najzwyklejszej Polskiej rodzinie.
Matka pielegniarka, ojciec pracowal w fabryce.
Mieszkalismy w skromnym 2 pokojowym mieszkaniu w bloku.
Nie przelewalo sie, ale rodzice w miare swoich mozliwosci starali sie zapewnic zyciowy start.
Poczatek lat 90 to czas kiedy zaczela sie rozwijac polska prywatna inicjatywa.
Rowniez rodzice zarazeni tym nurtem zaczeli wyjezdzac za granice w celu zarobienia paru $ by poprawic nasza sytuacje.
Czas tuz po rozpadzie komunizmu byl ku temu przychylny, prosperita, rozwoj i wzrost gospodarczy powodowalo ze wszystko czego sie czlowiek dotknal zamienialo sie w zloto.
Ja jako niespelna 10letni chlopak jezdzilem z nimi na te handlowe wyprawy.
2 -3 lata wczesniej pamietajac jak przez mgle puste polki w sklepach, i ciagle kolejki przecieralem oczy ze zdumienia widzac doskonale zaopatrzone sklepy w Berlinie Zachodnim, Budapeszczcie, Istambule.
Pamietam do dzis smak niemieckiej czekolady "z okienkiem", czy CocaColi w puszce.
Panowala moda na zbieranie puszek i ustawianie w swoiej kolekcji na szafie, swoja droga moda trwa do dzis, jednak puszki sie zbiera inna grupa ludzi i w zupelnie innym celu:)
Dostalem sie do szkoly sredniej. Profil autorski - klasa o profilu menagerskim, z rozszerzona nauka przedmiotow scislych, angielskiego , informatyki, lekcje przedsiebiorczosci i ekonomi.
W ramach Fundacji im S. Batorego otworzylismy firme uczniowska - byl to moj pierwszy prywatny interes.
Jako ze komputery to byla moja pasja, ktora podzielalo jeszcze kilku kolegow otworzylismy firme komputerowa
Jezdzilismy pociagiem do Warszawy na Centralna Gielde Komputerowa, gdzie kupowlismy komponenty i skladalismy swoje komputery PC. Klientow nie brakowalo. Zarobione pieniadze wydawalismy wspolnie na dyskotekach.
Przed matura zawieslilismy dzialalnosc, i rozwiazalismy spolke, wysprzedajac nasz sprzet i dzielac sie kasa
Wejscie w doroslosc - matura, studia.
Mama usilnie chciala zebym startowal na medycyne, spelniajac tym samym jej niezrealizowane ambicje.
O losie zebym to ja wiedzial ze i tak wyladuje w Sluzbie Zdrowiai stanie to sie moja pasja i hobby, posluchalbym jej bez mrugniecia okiem.
Jednak to nie medycyna byla byla wtedy moja pasja.
Dostalem sie na informatyke na uniwerek w Lodzi, rownoczesnie prowadzactym razem juz na powaznie firme komputerowa - tym razem handlowalem laptopami.
Jak na 20latka zarabialem olbrzymie pieniadze, poczatki Allegro, handel na gieldzie elektronicznej.
Myslalem ze ta passa bedzie trwac wiecznie. W koncu pochloniety zarabianiem pieniedzy nie zdalem kilku egzaminow i moja nauka na informatyce zakonczyla sie niepowodzeniem.
Fortuna kolem sie toczy. Cena $ spadla, w supermarketach zaczely pojawiac sie tanie laptopy moje produkty po prostu coraz tudniej zaczely sie sprzedawac.
Nic nie wiedzialem o dochodzie pasywnym, o poduszcze finansowej i tym podobnych.
Duzo zarabialem a jeszcze wiecej wydawalem.
Zagraniczne wakacje, markowe ciuchy, kluby bilardowe i dyskoteki kusily - a nienormowany czas pracy tymbardziej umozliwial zabawe.
Mlodosc ma swoje prawa, do dzis zostaly tylko niezapomniane wspomnienia.
W koncu trafilem do wojska. Mile wspominam ten okres, nawet mi sie ten regularny tryb zycia zaczal podobac.
Uwazam ze w dzisiejszych czasach ZSW jest potrzebna.
Ksztaltuje w ludziach charakrer, charyzme i hart ducha.
Po wojsku podejmowalem prace w kilku firmach produkcyjnych.
Nie bylo to moje wymarzone zajecie.
Kilka lat doswiadczenia w handlu, kontakty z ludzmi to bylo moje zycie, moja pasja.
Przypadkowo dostalem sie do pracy w Pogotowiu Ratunkowym jako kierowca.
Zarobki byly mizerne, jednak praca na zmiany, dawala troche wolnego czasu, mozliwosci dorobienia sobie i byla przydatna spolecznie.
Juz po kilku dyzurach spodobalo mi sie. Zapisalem sie razem z kilkoma kolegami z pracy na ratownictwo medyczne
Rownoczesnie zajmowalem sie komputerami i swiadczylem uslugi transportowe dla lokalnych Osrodkow Zdrowia.
Ciezki okres w moim zyciu: pogodzic szkole i 3 etaty nie bylo latwo.
Skonczylem szkole, stanalem na nogi , dochod z 3 zrodel pozwalal na realizacje marzen.
Dochod z kilku nie powiazanych ze soba zrodel dawal poczucie bezpieczenstwa.
Przy okazji nauczylem sie ze praca moze tez byc realizacja ambicji, pasja, hobby i sposobem na zycie
Zaczalem realizowac moj "amerykanski dream"