Wczorajszy dzień zaczynało z wiadomość od miasta Krakowski kto powiedział, że bardzo będzie padać. Mimo uwaga, byłem do średniowieczną imprezę w Barbakaniu. Na śzczęście nie padało i miałem bardzo fajny czas.
Za kawę przyjechaliśmy do ulubiony kawiarna Lenina (tak czytałem). Wieczorem zrobiliśmy polski Nocino. Wrociłem do domu rowerem dokładnie kiedy zaczynał padać. Super przygoda. Bardzo byłem szczęśliwy i zadowolony!