Dziś zamiast spaceru był koncert. Koncert on line. Cóż, od czasu rozpoczęcia pandemii jeszcze nie zdarzyło mi się zagrać innego. No chyba, że streamowane koncerty z niewielką publicznością w KBK zaliczymy do "normalnych". Co jednak ciekawe - dzisiejszy nie był na Biskupiej tylko na Kochanowskiego (kilka ulic dalej). W profesjonalnym studiu. Nagrania pojawią się za jakiś czas. W drodze porobiłem kilka zdjęć. Po koncercie było już ciemno, więc na 8 się skończyło...