Nadeszły pierwsze zamówione przeze mnie gadżety do frytownicy beztłuszczowej.
Kokilki, czyli małe foremki kojarzone głównie z muffinkami, okazały się bardzo przydatne.
Zamówiłam oczywiście silikonowe, te większe, o średnicy 9 cm na górze (6 sztuk w komplecie).
Próba generalna przypadła na kolację i zrobiłam w tych foremkach tosty z jajkiem sadzonym. Ot, taka zachcianka.
Najpierw włożyłam do każdej foremki kromkę chleba, starając się żeby nie było w nim dziury.
Potem po plasterku wędliny i żółtego sera a na koniec jajko, całe i oczywiście surowe + sól i pieprz do smaku.
Tosty w kokilkach piekłam 10 minut (180 stopni, program na tosty).
Do mojej maszyny zmieścił się cały komplet sześciu foremek (pojemność 5,200 litra).
Tosty były na prawdę pyszne a całe jajko w stanie stałym.
Ponieważ wnuk Piotruś poprosił o dokładkę, kolejną partię piekłam 9 minut. Różnica jednej minuty zaowocowała jajkiem na miękko. Miodzio!
Czy to był tost? W sumie nie wiem, ale całość była zwarta, więc można było wyjąć ją z foremki i jeść w ręce jak tost. Więc chyba tost 😁
A mąż na dokładkę chciał jajka sadzone bez tłuszczu.
Proszę bardzo! Też w kokilkach, a jakże!
Fajne i przydatne są te małe foremki. Teraz czekam na dostawę formy na ciasto, czuję że będzie się działo 😁
Smacznego!
Zdjęcia własne by @grecki-bazar-ewy.