Awans do drugiej ligi

Miesiąc temu opublikowałem swoje refleksje po pierwszym rabonowym sezonie. Ukończyłem go na trzecim miejscu, bo konkurencja okazała się być o wiele większa niż się spodziewałem. Zamiast grać z NPCami, przyszło mi zmierzyć się z ludźmi, którzy kupili strzelców z czołówki. Z czasem jednak gra stawała się łatwiejsza. Głównie dlatego, że część graczy odpuściła i ich zespoły niezdolne były do rozgrywania meczów, przez co większość zacząłem wygrywać walkowerem. W obecnym, 48 sezonie (5-tym rozegranym przeze mnie), miałem de facto tylko 4 przeciwników. Dziś nad ranem prowadzony przeze mnie LKS Goczałkowice-Zdrój wygrał z większością realnych
zawodników, co oznacza, że awans do drugiej ligi stał się faktem.

screenshot_2021_09_30_at_18_46_45_season_dgoal.png

Teoretycznie utrzymanie w drugiej lidze powinno być znacznie łatwiejsze niż awans z trzeciej do pierwszej. I na tym pewno poprzestanę, bo wyższe ligi gromadzą już starszych graczy, którzy mają takie przewagi infrastrukturalne (np. Training Center), których bez władowania dużych środków nie sposób przeskoczyć. Oczywiście można liczyć, na to, że większości graczy gra się znudzi. Z drugiej jednak strony nie wymaga ona zbyt wiele. Teoretycznie wystarczy tylko pilnować raz w tygodniu kontraktów i nie dopuścić do sytuacji braku zawodników. W przypadku kontuzji gra i tak sama dobierze najlepszego. Musi mieć tylko w czym wybierać.

Ogólnie moja ocena wciąż jest pozytywna. Szkoda tylko, że nie można zmieniać nazwisk zawodnikom lub nadawać je tym wyszukiwanym. Myślę, że ta opcja miałaby spory potencjał promocyjny.

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
2 Comments
Ecency