Źródło: Pixabay
Dzień dobry.
Dziś będzie krótko i treściwie, ponieważ jest godzina 5:37 i jedyne o czym marzę to iść spać.
Wiozłam dzisiaj pewną starszą panią w wieku 75 lat. Pani była bardzo wesoła, opowiedziała mi jak minął jej dzień, a ja z chęcią słuchałam i wdawałam się w rozmowę, bo mam jakiś taki sentyment [to nie jest chyba dobre słowo w tym kontekście, ale lepszego nie znalazłam] do starszych ludzi, bo przeraża mnie fakt jak wielu z nich jest samotnych. A starość jest straszna i mnie osobiście przeraża.
Starsza pani przy wysiadaniu z samochodu była mega wdzięczna za rozmowę, odniosłam wrażenie [choć to tylko mój domysł], że należy ona do tych samotnych i opuszczonych emerytów i w ramach napiwku dostałam od niej wieeelką torbę świeżo zebranej z działki mięty. Oczywiście nie chciałam przyjąć, bo wolałabym, żeby zostawiła ją dla siebie, ale pani się uparła i koniec. Nie ukrywam, że mnie to uszczęśliwiło, bo lubię, a poza tym to dla mnie jakiś taki posmak dzieciństwa jak u babci się zbierało miętę, lipę i inne tego typu pierdy i robiło się napary. Tym samym jak wstanę i odeśpię nockę to ją sobie oporządzę tak, żeby mieć zapas.
Wspaniała kobieta.
Źródło: fotografia własna
