Po rekomendacji @lesiopm (dzięki!) przeczytałam sobie ostatnio cykl Przemysława Piotrowskiego, składający się z trzech części spójnej powieści kryminalnej. Fajna rekomendacja, bo wcześniej nie słyszałam o tym autorze, a okazuje się, że cieszy się bardzo dobrymi opiniami, i jak się okazuje, całkiem słusznie.
Piotrowski :)
Cykl rozpoczyna "Piętno": Igor Brudny, policjant z Warszawy udaje się do Zielonej Góry w sprawie brutalnego morderstwa, ponieważ główny podejrzany, uwieczniony na monitoringu, wygląda dokładnie tak jak on. Biorąc pod uwagę, że Brudny pochodzi z tych okolic, łatwo się domyślić, iż przyjdzie mu zmierzyć się z własną przeszłością.
Nie w sposób zdać relacji z poszczególnych części bez zdradzania istotnych dla fabuły wątków, a nie chcę robić spojlerów, więc na tym poprzestanę. W każdym razie cykl jest bardzo mroczny, dla miłośników gatunku i osób o mocnych nerwach, nie tylko ze względu na brutalne zbrodnie, ale także na dramatyczne przeżycia z przeszłości.
Zaczynając kolejne części miałam obawy, czy nie będą one naciągane - jak to dość często się zdarza w przypadku mocnego powiązania fabułą - ale nie, poza kilkoma drobnostkami, które zwróciły moją uwagę, całość zgrana jest zgrabnie wokół jednej, spójnej osi wydarzeń i przy odrobinie dobrej woli można "kupić" cykl jako bardzo dobrze skrojoną fabułę.
Odbioru nie zakłóca nawet fakt, że dość szybko można domyślić się pewnych rozwiązań, np. kto stoi za zbrodniami w danej części. Mimo tego w dalszym ciągu książki trzymają w napięciu i każdorazowo znajdzie się jakiś element zagadki pozostawiony do rozwikłania aż do końca.
W książce jest wiele bardzo niesmacznych, krwistych i makabrycznych opisów, które mogą obrzydzić wrażliwsze osoby. Jak widać na powyższych zdjęciach, ja jestem odporna i potrafię zajadać się pysznościami podczas takiej lektury ;)
Bardzo polecam miłośnikom kryminałów. W ramach gatunku - 5/5.