"Po prostu bądź" Magdaleny Witkiewicz, czyli nie samymi kryminałami człowiek żyje

Żeby nie było, że samymi kryminałami człowiek żyje, czytam książki różnorakie, a czasami jak widać wpada nawet romansidło.
Zdecydowanie nie jest to mój ulubiony gatunek i sięgam po niego rzadko. Ta książka spoczywała sobie jednak na moim Kindle dość długo i postanowiłam jej w końcu dać szansę.

image.png

Powieść ma 368 stron, a jest do przeczytania dosłownie w dwa dni, naprawdę szybko się czyta. Czy podzielam "ochy" i "achy" opinii na lubimyczytać.pl? No nie do końca. Owszem, są momenty wzruszające, owszem, język literacki jest tu bardzo poprawny.
Fabuła to historia dziewczyny, która opuszcza rodzinną wieś, bo marzy o innym życiu. A w mieście poznaje miłość swojego życia. Wszystko układa się wspaniale - po przezwyciężeniu pewnych drobnych trudności para postanawia ze sobą zamieszkać, pobrać, główna bohaterka zachodzi w ciążę...
Po czym zdarza się tragedia.
Daję duży plus tej powieści za to, że pokazuje, że nawet wobec najbardziej czarnych scenariuszy i dramatów życiowych, zawsze jeszcze może wyjść słońce i zawsze można napotkać na szczęście. Książka więc, oprócz wzruszeń, niesie ze sobą też dużo otuchy.

W skali romansideł oceniam ją wysoko. W skali powieści jako takich - ze względu na własne upodobania, dość przeciętnie.

image.png
Magdalena Witkiewicz

Moją uwagę przykuła natomiast postać autorki, o której ostatnio w kręgach miłośników gatunku było chyba dość głośno.
Skończyła studia biznesu, pracowała w banku oraz w korporacji, była szefową firmy marketingowej, a następnie rzuciła to wszystko i zaczęła pisać książki dla kobiet. Z radością mówi o sobie Matka Polka Pisarka. Do zmiany zachęcił ją właśnie okres macierzyństwa, kiedy miała więcej czasu na własne przemyślenia, mogła zwolnić tempo i zaczęła pisać na forach dla młodych mam oraz prowadzić blogi.

Bardzo podoba mi się, że można żyć robiąc to, co się lubi, czego sobie i wszystkim Wam życzę.

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
2 Comments
Ecency