Ostatnio przeczytałam - Wojciech Chmielarz "Wyrwa"

image.png

"Wyrwa" nie była moim pierwszym spotkaniem z panem Chmielarzem. Jestem po lekturze "Żmijowiska" (absolutny hit!), cyklu gliwickiego, czyli "Wampira" i "Zombie", oraz cyklu Jakuba Mortki ("Podpalacz", "Farma lalek", "Przejęcie", "Osiedle marzeń", "Cienie"). Wszystkie kryminały trzymają wysoki poziom, wciągają od pierwszej do ostatniej strony, i mimo iż do bohaterów można mieć naprawdę ambiwalentny stosunek, świetnie się je czyta. Tak więc poziom oczekiwań wobec kolejnej pozycji - nie da się ukryć - był wysoki.

image.png
Wojciech Chmielarz

"Wyrwa" od początku jawi się jako zupełnie inna powieść - bardziej obyczajowa, skupiająca się na emocjach, niż kryminał. Historia jest opowiadana przez męża, który właśnie stracił żonę w wypadku samochodowym, i musi zmierzyć się z bolesną prawdą oraz przekazać ją dwóm córeczkom. Wydaje się więc, że z kryminałem niewiele ma to wspólnego.
Naprawdę z początku sądziłam, że Chmielarz tym razem poszedł w kierunku innego typu powieści (zresztą, równie dobrze napisanej). Jak się jednak okazuje - nie do końca. Mamy wątek kryminalny, mamy również zagadkę z prawdziwego zdarzenia, a i jej rozwiązanie może być zaskakujące.

Książka dla mnie świetna właśnie z tego powodu - ze względu na tę delikatną przewrotność. Polecam! Aczkolwiek niekoniecznie na pierwsze spotkanie z autorem.

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
4 Comments
Ecency