Prędziutko, bo ileż to roboty, pochłonięta kolejna część Jeżycjady.
"Ida sierpniowa" to książka, od której zaczęłam onegdaj przygodę z Jeżycjadą, przeczytałam ją bowiem jako pierwszą, mniej więcej sto lat temu. I druga książka Musierowicz, bo jako pierwszą przeczytałam chyba "Małomównego i rodzinę".
W każdym razie darzę tą część dużym sentymentem. Pamiętałam doskonale historię Krzysia i wielką przemianę Idy. Nie pamiętałam za to za grosz braci Lisieckich.