Wreszcie poniedziałek - nie sądziłam, że kiedykolwiek to powiem 😅 Weekendy są wspaniałe, ale naprawdę brakowało mi spaceru. Dlatego dziś z przyjemnością poszliśmy na dwa (aczkolwiek krótkie). Pierwszy na fizjoterapię, drugi na zakupy, ale przez rozlewisko.
Jak już nie raz marudziłam, nie znoszę listopada, jest to zdecydowanie najgorszy miesiąc w roku, do tego stopnia fatalny, że myślę o nim z przerażeniem już u schyłku lata. Ten rok jest jednak naprawdę bajeczny - mogę korzystać z tych krótkich listopadowych chwil, kiedy jest w miarę jasno, więc nie dopada mnie depresyjny syndrom "wychodzę rano - ciemno, wracam z pracy - ciemno". A o ile nie pada, to spacer nawet w takiej szarości może być bardzo przyjemny, jeśli ma się odpowiedni ubiór i buty.
Finally Monday - I didn't think I'd ever say this 😅 The weekends are great, but I really missed the walking. That is why today we were happy to go for two walks (albeit short). The first for physiotherapy, the second for shopping, but across the valley.
As I have complained more than ONCE before, I hate November, it is by far the worst month of the year, so fatal that I think about it with horror at the end of summer. However, this year is really fabulous - I can take advantage of these short November moments when it is relatively light, so I don't get the depressive syndrome "I go out in the morning - dark, come back from work - dark". And if it is not raining, a walk even in such grayness can be very pleasant if you have the right clothes and shoes.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io
