View full version

Krok po kroku… No prawie

Witam serdecznie
Od zawsze te postacie były dla mnie uosobieniem najgorszych koszmarów. Klauny. Od dziecka się ich przeraźliwie boję tak więc postanowiłam uczynić głównym bohaterem mojej pracy zacnego Pennywisa.

Podobno zwalczyć strach to stawić mu czoła. 😅
Praca do idealnych nie należy. Ogrom pracy włożyłam w czuprynę Pennywisa bo niestety nie potrafię tworzyć włosów. Czy to ołówkiem czy pirografem po prostu nie potrafię.
Zapraszam do małego „Krok po kroku”.

Już w tej postaci był dla mnie przerażający 😅

A tak wyglada efekt końcowy 🤔

Wraz z Pennywisem dziękuje za uwagę 🙂♥️