Kolega podał link na czacie grupowym, z którego wynika że cmentarze 1 listopada będą częściowo zamknięte (tzn. decyzja o każdym przypadku będzie podejmowania osobno, na podstawie liczby zakażeń, ilości hospitalizowanych ludzi etc.). Gdy zrobiłem research do tego wpisu, to okazało się że 6 dni temu minister powiedział coś zupełnie innego - mówił, że przez szczepionki, lepszą sytuację oraz mniejszą liczbę zachorowań (przypominam, że rząd kilkukrotnie manipulował wynikami, gdy było mu to wygodne co zostało mu wprost udowodnione. No ale to standard, tak samo PiS i inne rządy wykorzystują np. temat aborcji). Tak jak przed rozpoczęciem prac nad tym wpisem mówiłem sobie "oho, czyli raczej będzie zakaz 1 listopada", tak teraz jestem tego w 100% pewien. Nie no, genialna decyzja, tylko oby tym razem nie ogłosili tego z dnia na dzień, jak rok temu. Nie wiem, jak u Was, ale u mnie rok temu była tragedia. Ludzie kolejkowali się tak, jakbyśmy grali w popularną grę Online - musisz stać w kolejce, póki inni gracze się nie wylogują. Dosłownie wpadaliśmy, zapaliliśmy lampkę dla najbliższych i sru do domu, bo za nami było kilku ludzi którzy czekali na swoje miejsce na parkingu. Na szczęście już się przygotowałem i jest to jedynie kwestia pojechania na cmentarz wraz z wkładami i zapalniczką.
No ale najważniejsze, że Jaro mógł odwiedzić brata. Głupia hołota, która siedzi na komputerze, żłopie piwo i ogląda filmy porno (słowa Kaczyńskiego), ma mniejsze prawa niż Pan.