Ja już chyba naprawdę upadłem na głowę.

IMG_20210220_081438.jpg

Ciężko w to uwierzyć, ale ten czas biegnie nieubłaganie. Niedawno obchodziliśmy 30 rocznicę powstania gry "Super Mario Bros" na Famicoma/Nintendo Entertainment System, a 13 września 2020 roku obchodziliśmy już 35 rocznicę wydania tej gry. Nie wiem kiedy te 5 lat minęło. Z tego powodu Nintendo postanowiło wskrzesić swój nieśmiertelny handheld Game & Watch, który był produkowany przez 11 lat, w latach 1980-1991. W krajach Europy Wschodniej konsolki Game & Watch były podrabiane przez radziecką firmę "Elektronika" i pewnie większość ze starszych kojarzy grę w "Wilka i Zająca", czyli tak zwane "Ruskie jajka". Chcąc uczcić 35 rocznicę wydania gry "Super Mario Bros" Nintendo postanowiło wydać tę grę na limitowanej serii handheldów Game & Watch. Premiera tej konsolki miała miejsce 13 listopada 2020 roku, a jej nakład jest limitowany. Jeżeli ktoś chciałby kupić egzemplarz, to musi się spieszyć, ponieważ będzie on możliwy tylko do końca marca 2021 roku. Cena tego handheldu nie należy do najniższych, gdyż wynosi około 250 złotych (około 67,37 USD), zależnie od sklepu, w którym kupujecie. Ja na przykład kupowałem w X-kom. Sama konsola kosztuje około 230 złotych + koszty wysyłki wynoszące około 20 złotych i wychodzi ćwierć tysiaka. Niektórzy mogą mówić, że to jest skok Nintendo na kasę gracze, że to jest żerowanie na nostalgii graczy. Być może jest to i prawda. Jestem ciekaw o ile wzrośnie jego cena tego handheldu za stan idealny, na przykład za 30 lat. Moim zdaniem konsolka ta ma raczej wartość kolekcjonerską niż rozrywkową, ponieważ w gry na niej zawarte można zagrać na przykład na konsolce NES Mini (chociaż...), albo na emulatorze NES-a. Konsolka ta to jest typowy przedmiot dla kolekcjonerów.

IMG_20210220_081644_20210221083500994.jpg

IMG_20210220_081657.jpg

IMG_20210220_081836.jpg

IMG_20210220_081858.jpg

Może zacznijmy od opakowania tej konsolki. Samo pudełko, w które zapakowana jest konsolka bardzo nawiązuje do opakowań, w które były zapakowane oryginalne Game & Watche w latach 80. Kolor opakowania jest złoty i takie opakowania królowały w latach 80. Pudełko z grą zostało opakowane taką plastikową nakładką, na której namalowano elementy z gry "Super Mario Bros" z 1985 roku. Widzimy Mario stojącego na ziemi i idącego w jego kierunku Goombę. Widzimy też charakterystyczną zieloną rurę i wiszące w powietrzu bloczki i murki, czy też chmurki. W lewym górnym rogu pudełka widzimy charaterystyczne elementy HUD-u z "Super Mario Bros", czyli punktację, liczbę zebranych monet, aktualna plansza i czas. A wszystko to na żółtym tle pudełka. Poniżej mamy oznaczenia PEGI i USK. Po prawej stronie opakowania mamy narysowaną konsolę Game & Watch, na której wyświetlaczu widzimy ekran tytułowy z gry "Super Mario Bros". Natomiast z tyłu nakładki widzimy zamek Bowsera, podłogę i sufit wykonane z tych solidnych cegieł, most i stojącego na nim Bowsera, a za nim ten młotek, który musimy zebrać, aby pokonać głównego antagonistę. Jak zdejmiemy tą plastikową nakładkę, to pozostaje klasyczne żółte pudełko z konsolek Game & Watch z lat 80. Widzimy oczywiście tytuł Game & Watch, logo firmy Nintendo i samą konsolkę, na której wyświetlaczu widzimy... grę "Ball" ale z głową Mariana. Należy przypomnieć, że "Ball" był pierwszą grą wydaną na te konsolki w 1980 roku. Wszystkie te elementy z gry "Super Mario Bros" zostały namalowane na tej plastikowej nakładce. Z tyłu pudełka mamy pokazany spis gier, które weszły w skład tego zestawu, plus oczywiście zegarek. Ponadto w prawym dolnym rogu pudełka mamy namalowanych grzybkowego ludzika oraz księżniczkę Peach (Toadstool). Ponieważ jak sama nazwa mówi jest to Gra i Zegarek. W skład tej konsolki wchodzą trzy gry. Oprócz "Super Mario Bros" z 1985 roku i "Ball" z roku 1980, w skład tej konsoli wchodzi także gra "Super Mario Bros 2" z 1986 roku i nie mówię o europejskiej i amerykańskiej wersji, czyli przerobionej "Doki Doki Panic", a prawdziwej japońskiej wersji "Super Mario Bros 2", znanej w Europie i Ameryce jako "Super Mario Bros: The Lost Levels". Oprócz tych trzech gier, konsolka ma wbudowany zegarek. Przy otwieraniu pudełka musimy uważac, bowiem tą plastikową obwolutkę i pudełko trzymają z dwóch stron okrągłe kawałki plastiku z przylepną jedną stroną. Jeżeli je odkleimy, to musimy uważać, gdyż pudełko od Game & Watcha trzyma się luźno w tym plastikowym pudełku i może wypaść.

IMG_20210220_083751.jpg

IMG_20210220_082531.jpg

IMG_20210220_082255.jpg

Po otwarciu pudełka z grą znajduje się instrukcja obsługi urządzenia napisana w kilku językach (niestety brak języka polskiego), która znajduje się na zewnątrz kolejnego pudełka. W środku oprócz instrukcji znajduje się kolejne, tym razem białe pudełko, w którym jest zapakowana konsolka. W środku tego białego pudełka mamy zapakowany w folię kabelek USB typu C, który podobnie jak w NES Mini jest bardzo krótki. Oprócz tego mamy zapakowaną w folię naszą gwiazdę - konsolkę Game & Watch.

IMG_20210220_082344.jpg

IMG_20210220_082403.jpg

Konsolka wykonana jest solidnie. Kolorystycznie przypomina ona którąś generację konsol Famicom. Wiem, że wyszły Famicomy o kolorystyce biało-czerwonej i złoto-czerwonej. Dominują tutaj kolory złoty i czerwony, które nawiązują do tych złotych Famicomów. Przedni panel zrobiony jest chyba z aluminium (czyli podobnego tworzywa jakie znaliśmy chociażby z konsolek Elektroniki), które jest pomalowane na kolor złoty. Natomiast tylny panel i boki konsolki obłożone są plastikiem pomalowanym na czerwono. Swoim wyglądem urządzenie nawiązuje do miksu pierwszej generacji z "Ball" na czele i trzeciej generacji tych konsolek czyli modelu Widescreeen (na tym modelu opierały się "Ruskie jajka" i inne podróbki od Elektroniki). W modelu tym zrezygnowano z guzików kierunkowych i w lewym dolnym rogu panelu ustawiono tak zwany "krzyżak", który jest wykonany z miękkiego plastiku, który przyjemnie się przyciska. W lewym górnym rogu przedniego panelu umieszczono tradycyjnie logo konsolki - Game & Watch. Po prawej stronie ekranu, w prawym dolnym rogu panelu ustawiono dwa czerwone przyciski A i B, które w "Super Mario Bros" odpowiadały za strzelanie i sprint (przytrzymany), oraz za skok (albo na odwrót - ciągle zapominam, który guzik był od czego). Na górze po prawej stronie mamy podłużne białe guziki, które posiadacze konsolek od Elektroniki powinni znać: Game, Time, Pause/Set. Z prawej strony konsoli mamy okrągły guzik, który jest włącznikiem. Oryginalny Game & Watch czy podróbka Elektroniki nie miały żadnych włączników po bokach. Wszystko było na górnym panelu. Oprócz włącznika, poniżej znajduje się port USB typu C, dzięki któremu możemy podłączyć konsolkę z ładowarką do telefonu, telewizorem, komputerem, albo innym urządzeniem elektrycznym posiadającym port USB, aby podładować baterie konsolki, podobnie jak to było w przypadku NES-a Mini. Oryginalne konsolke Game & Watch i radzieckie Elektroniki miały z tyłu klapkę, którą sę otwierało i pod którą były włożone malutkie baterie guzikowe, takie jakie zasilały zegarki elektroniczne. Najprawdopodobniej to były baterie typu LR43 lub LR44, albo GP AG13, czy CR2302, ale kto by po tylu latach pamiętał. Jak już jesteśmy przy tylnym panelu, to trzeba przyznać ogromnego minusa konsolce. Późniejsze modele Game & Watch i konsolki Elektroniki miały takie otwierane metalowe "stopki" czy "nóżki", dzięki którym można było postawić tę konsolkę na półce niemal w pozycji pionowej. Niestety ten nowy Game & Watch jej nie posiada. Ponadto z lewej strony mamy taki mały podłużny rowek, który nie jest niczym innym jak... głośniczkiem. Niestety jakość dźwięku generowana przez tę konsolkę nie jest najwyższa (ale jest do zniesienia) i wydaje mi się, że nawet te "Ruskie jajka" od Elektroniki miały głośniejsze i wyraźniejsze efekty dźwiękowe. Natomiast wyświetlacz to jest po prostu bajka. Nie jestem technologiem i nie znam się na tym, ale wyświetlacz (najprawdopodobniej LCD) pomimo swoich małych rozmiarów generuje bardzo dobrą jakość obrazu. Ogromnym plusem są żywe kolory wyświetlane na ekranie, kiedy gramy w Mariana. Niestety przy robieniu zdjęć aparatem na wyświetlaczu widać różne wyskakujące "smugi", ale naprawdę jakość obrazu na tym to jest bajka.

IMG_20210220_082615.jpg

Po włączeniu konsolki widoczna jest taka oto plansza, która prosi żebyśmy nacisnęli przycisk Time na górnym panelu.

IMG_20210220_082631.jpg

Kiedy przyciśniemy guzik Time, to załącza się demo, w którym widzimy skaczącego Mario i jego przeciwników, a na samym środku mamy godzinę złożoną z cegiełek. Wokół ekranu chodzi taki kwadracik, który jest sekundnikiem. Niestety sekundnik ten chodzi głośno, a jego dźwięk przypomina nieco lecące jajeczka w "Nu Pagadi" od radzieckiej Elektroniki.

IMG_20210220_082652.jpg

Przyciskając guzik Pause/Set możemy sobie wejść w ustawienia, gdzie możemy sobie przyciszyć ten sekundnik, a także zwiększać/zmniejszać jasność ekranu. Poruszamy się tym krzyżakiem po lewej stronie, przyciskiem B zatwierdzamy, natomiast guzik A służy jako Escape.

IMG_20210220_082809.jpg

IMG_20210220_082852.jpg

IMG_20210220_082904.jpg

IMG_20210220_082858_1.jpg

Na samym dole mamy opcję Set Time, gdzie możemy sobie ustawić czas. Krzyżykiem możemy sobie ustawić godzinę poprzez naciskanie guzików pionowych i przeskakiwać w bok tymi krzyżakami poziomymi. Zegar niestety nie posiada systemu 24-godzinnego, tylko dobrze znane z amerykańskiego 12-godzinnego systemu A.M. i P.M. Po ustawieniu godziny przyciskiem B zatwierdzamy, a przyciskiem A powracamy do ekranu czasu. Kiedy jesteśmy w ekranie pokazującym demko i czas i jak naciśniemy przycisk Time, to znieniamy wygląd podłoża na tym ekranie.

IMG_20210220_082944.jpg

Kiedy przyciskamy przycisk Game, to wyświetla mi się menu z trzema grami, które możemy sobie uruchomić: Super Mario Bros, Super Mario Bros 2: The Lost Levels i Ball. Gier "Super Mario Bros" nie będę omawiać, ponieważ chyba te gry zna każdy.

IMG_20210220_083000_1.jpg

IMG_20210220_083009.jpg

Jak wybierzemy grę "Ball", to jeszcze możemy wybrać krzyżakiem pomiędzy grą A (łatwiejszą) i B (trudniejszą) i przyciskiem B możemy zacząć rozgrywkę. Jest to klasyczny "Ball", czyli żąglerka piłkami, tylko że głowę tego ludzika zastąpiono twarzą Mario.

IMG_20210220_083124.jpg

IMG_20210220_083143.jpg

Powiem Wam, że bardzo przyjemnie się gra tym krzyżakiem. Nie jest on taki twardy jak w kontrolerze od NES-a Mini, a Mario bardzo dobrze reaguje na każdy ruch. Guziczki A i B odpowiadające za skok i sprint też są bardzo miękkie (zupełnie jak w rosyjskich podróbkach) i przyjemnie gra się na tej konsolce. Za to ogromny plus. Osoby, które wcześniej grywały na NES-ie, SNES-ie, czy na Pegasusie, na pewno szybko tutaj się odnajdą.

Bardzo dobrym pomysłem jest zaimplementowanie systemu zapisywania gry podczas wyjścia. Ponadto też możemy sobie włączyć grę podczas działania innej gry, podobnie jak to zrobiono w konsoli Xbox One X, gdzie możemy mieć uruchomionych kilka gier równocześnie i przełączać je sobie według uznania. Moim zdaniem to jest bardzo dobry patent.

Ogromnym minusem tej konsolki, podobnie jak NES-a Mini i Atari Flashback X, jest brak możliwości ingerencji w pamięć ROM, czyli w zainstalowane gry. Niestety konsolka nie posiada choćby jednego portu USB, czy portu na karty MicroSD, więc nie możemy wgrać na nią innych gier z NES-a, czy Game & Watcha. Ale dla chcącego nic trudnego, jeśli ktoś się na tym zna. Podejrzewam, że to też jest emulator, płytka elektroniczna obudowana w ładne opakowanie, jak to było w przypadku poprzednich konsolek i podejrzewam, że wgranie paru innych gierek na NES-a nie byłoby problemem. Słyszałem, że hakerzy złamali systemy tej konsolki i wgrali tam... Dooma. :) Podobno na YouTube krążyły filmy jak ktoś grał na tej konsolce w Doom, no i podobno Nintendo troszkę się wkurzyło.

Podsumowując... W sumie tutaj nie ma co podsumowywać. Już na samym początku pisałem, że to jest raczej gadżet dla fanów i dla kolekcjonerów. Jeżeli ktoś jest psychofanem Nintendo, ma w domu ołtarzyk wybudowany na cześć Mario, ma coś nie po kolei z głową (COOO?!) i jest maniakiem wszelkiego rodzaju retro sprzętu i nie żal mu wydać tych 250 złotych, to niech kupuje.

Konsolka jest fajna, ale tylko po to żeby postawić ją (a raczej położyć) sobie na półce i jako przedmiot kolekcjonerski. Ale moim zdaniem ta konsolka nie jest aż tyle warta. Moim zdaniem lepiej jest już kupić sobie NES Mini, tylko że... niestety nie ma tam "Super Mario Bros 2: The Lost Levels", tylko jest ta wersja amerykańska. A jeżeli komuś naprawdę żal pieniędzy na kupno tych zabawek, to najlepiej ściągnąć sobie jakiś emulator NES-a i parę romów i pograć w domowym zaciszu. Przynajmniej jest za darmo, lecz nie do końca legalnie.

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
1 Comment
Ecency