K.O.

pu9c480vub.jpg

Trzeci dzień treningowy w nowym roku. Nawet nie myśle o browarze kiedy weekend się zaczyna. Ciężki tydzień w pracy psychicznie mnie wykończył plus wysiłek na siłowni. Brakuje tlenu i siły. Jednak jestem mega pozytywnie nastawiony do nauki jaką przerabiam teraz i do ćwiczeń. Najgorsze obecnie jest przygotowywanie posiłków bo nie mam czasu na kuchnie. Przydałyby się batoniki proteinowe i jakiś shake. Najważniejsze, że wilczy apetyt powraca. Co do "diety" to podstawa jaja wiejskie, twaróg, owoce i warzywa. Z mięs tylko rzeźnik sprawdzony. Dawno nie jadłem piersi z kurczaka więc dzisiaj zawitam na moim stole. Być może powróce do raportów actifit.


Nie bądź leń i rusz dupsko! Mi też się dzisiaj nie chciało i byłem niewyspany.
Jeszcze połowa dnia, a już tyle rzeczy ogarnąłem w domu. Nie mam wymówek bo wiem że tylko cięższą pracą osiągne swój cel. Licze na udany rok! Pozdrawiam!👊

H2
H3
H4
3 columns
2 columns
1 column
11 Comments
Ecency